Czuwaj! Wiosna panie sierżancie…
20 marca, przesilenie wiosenne w Azji. W kalendarzu księżycowym, dzień rozpoczęcia wiosny.
W Azji Południowo-wschodniej, przyszedł czas zmiany sezonów. Suchego na deszczowy na północ od równika i odwrotnie, z deszczowego na suchy, na południe od równika.
Zmiana sezonów nie przebiega gwałtownie. Jest to proces długotrwały, który zakończy się z początkiem maja. Widocznym objawem tej zmiany są nieco dłuższe dni - około 30 minut oraz zmiana miejsca w którym zachodzi słońce. Bardziej na północny-zachód.
Pojawiły się pierwsze chmury deszczowe a nawet, jak dzisiejszego ranka, spadł pierwszy poważny, ulewny deszcz. Pierwszy od czterech miesięcy.
Zmiana pór roku to także ciekawy, z kulturowego punktu widzenia, okres. Jest to bowiem czas, w którym w krajach Azji Południowo-wschodniej, rozpoczyna się sezon na latawce.
Tak. To te latawce, którymi bawiliśmy się jako dzieci kiedy przychodził okres końca wakacji.
Nie wiem jak u Was, ale u nas, w Szczecinie, było coroczne święto latawca.
Przygotowania trwały kilka dni i obejmowały zbudowanie własnego latawca. Zbieraliśmy się w modelarniach, gdzie dostawaliśmy materiały niezbędne do zbudowania latawca. Był też instruktor, który pomagał przy bardziej zaawansowanych konstrukcjach. Każdy budował to, co umiał. Jedni płaskie, romboidalne latawce. Starsi koledzy latawce skrzynkowe, które wymagają nieco więcej doświadczenia i więcej pracy. Po kilku dniach pracy nad latawcami, wszyscy razem, byliśmy dowożeni na lotnisko w Szczecinie-Dąbiu, gdzie odbywały się zawody. Polegały na prostej konkurencji - który latawiec osiągnie najwyższy pułap, wygrywa. Wysokość była sprawdzana przez pilotów samolotów Aeroklubu Szczecińskiego. Całość okraszona muzyką i poczęstunkiem grochówką wojskową. Miło powspominać…
Mieszkając w Azji doświadczam sytuacji, w których latawce stanowią codzienną atrakcje dla całych rodzin. To właśnie teraz, przy zmianie sezonów, dzieci i dorośli udają się w miejsca gdzie wiatry są stabilne, aby puszczać latawce.
O ile na wybrzeżu, na plaży, jest to w sumie bardzo proste i można latawce puszczać cały rok, o tyle w mieście takim jak Sajgon, wymaga to niestety trochę wysiłku organizacyjnego.
Po pierwsze, trzeba znaleźć miejsce w którym da się latawca wypuścić. Musi być pusto, w miarę przestrzennie a przepływ powietrza powinien być niezakłócony.
Akurat naprzeciwko mojego domu jest taka przestrzeń. Pijąc popołudniową kawę obserwowałem jak w każdy weekend zbierają się z setki ludzi, którzy całymi rodzinami przychodzą tu na piknik, rozsiadając się przy małych stolikach przygotowanych przez właścicieli ulicznych barów. Do tego zjeżdżają się sprzedawcy soków, lodów i owoców.
Przez dwa dni w tygodniu, od 14. do 18. odbywa się festiwal latawców a zarazem piknik rodzinny.
Mnie też udzieliła się ta atmosfera. Zakupiłem więc swój latawiec i udałem się na pobliski plac.
Ilość latawców, ich kolorystyka i różnorodność kształtów jest ogromna. Nie byłem w stanie policzyć ile tu jest różnych wzorów. Latawca można kupić na miejscu - 100 tysięcy za średniej wielkości do 200 tysięcy za sporych rozmiarów, poliestrowy latawiec. Do tego 20 tysięcy za linkę na szpuli. Ceny w wietnamskich Dongach. To miejsce, gdzie ludzie spotykają się aby “polatać”, jest wręcz okupowane przez całą rzeszę sprzedawców. Oferują dobrej jakości latawce. Od małych, przypominających ważki lub ptaki, do dużych latawców skrzynkowych oraz latawców które przypominają trochę swoją konstrukcją materac dmuchany.
Po przybyciu na miejsce należy znaleźć sposób na to, aby wpasować się w setki linek które trzymają latawce na uwięzi. Nie jest to łatwe. Mnie się nie udało za pierwszym razem. Splątaliśmy latawce z innym puszczającymi. Poźniej było już tylko lepiej.
Wrażenie tego miejsca jest niesamowite. Widzisz całe rodziny, które siedzą, jedzą i piją przy stolikach. Piknik! Jednocześnie, jedna z osób trzyma na uwięzi latawca, steruje nim i pilnuje wysokości. Frajda jest niesamowita. To taki powrót do lat dziecięcych.
Tradycja zabawy z latawcami jest powszechna w całej Azji.
Czy to w Chinach, czy w Indonezji, Malezji, Japonii, Korei, Wietnamie, Filipinach czy Indiach, wszędzie tutaj puszczanie latawców jest powszechną zabawą całych rodzin.
Nasila się szczególnie w czasie weekendu, głównie na plażach ale jak widzicie, również w dużym mieście jak Sajgon, znajdzie się miejsce na taką zabawę.
Zapytacie pewnie o historię tej tradycji.
Otóż pierwsze wzmianki o latawcach, jako elemencie przesyłania wiadomości ratunkowych, datowane są na dziewiąte stulecie przed naszą erą. To całkiem dawno temu, nieprawdaż?
Trudno też jednoznacznie określić kiedy i gdzie zostały one użyte po raz pierwszy. Nie mniej o pierwszych latawcach mówi się w kontekście Indonezji. Około 2000 lat p.n.e. pojawiają się zapiski o latawcach w Chinach. Prawdopodobnie stąd latawce zostały upowszechnione na cały świat. W Azji Środkowo-wschodniej ale także w Japonii czy Korei, latawce rozpowszechniły się z Indonezji. Wszędzie tutaj spotkacie tłumy ludzi puszczających latawce dla zabawy w miejscach o dobrych warunkach atmosferycznych.
Historyczne, latawce konstruowano z naturalnych surowców jak bambus, liście bananowca czy innych roślin. Rozłożony na włókna liście, stanowiły materiał podstawowy na liny utrzymujące latawce. Dostępny powszechnie jedwab był pierwszym materiałem używanym do budowy powierzchni nośnych latawców. Po wynalezieniu i rozpowszechnieniu papieru, to on przejął na lata pierwsze miejsce wśród materiałów konstrukcyjnych.
Współczesne latawce wykonywane są głównie z poliestru, wzmocnionego na tyle, że wytrzymuje długie lata będąc narażonym na opływ powietrza.
Latawce przypominają o swojej długiej historii na starych rysunkach lub drzeworytach odkrytych w Indonezji ale także w Chinach.
Historia latawców w poszczególnych krajach ma również silny związek z kulturą tych państw.
Zobaczymy jak to wyglądało w Azji.
Z definicji, latawiec to “uwiązany statek cięższy od powietrza lub lżejszy od powietrza z powierzchniami skrzydeł, które reagują na powietrze, tworząc siły nośne i ciągnące”.
Latawiec składa się ze skrzydeł, często z ogonem na końcu oraz linki, która prowadzi przód latawca, aby wiatr mógł go unieść. Latawce skrzyniowe mogą mieć jeden punkt mocowania linki. Latawce rombowe z reguły mają uzdę, która łączy 3 narożniki i może być regulowana.
Tradycyjne azjatyckie latawce mogą być dziełem sztuki same w sobie jak chiński smok, albo powierzchnia latawca jest używana jako sztaluga artysty. Na przykład wielki japoński Rokkakus z okrutnymi twarzami. Pomiędzy nimi są setki, jeśli nie tysiące innych projektów, które zawierają skomplikowane lub po prostu piękne grafiki na powierzchni latawca. Na przykład Wau Bulan z Malezji, jest pięknie dekorowanym latawcem, znajdującym swoje odzwierciedlenie w wielu elementach sztuki użytkowej i ikono-grafikach.
Niektóre kultury azjatyckie skupiły się bardziej na “walce z latawcami”, które są budowane z myślą o osiągach latania. Należą do nich latawce z Indii i Korei. Japonia również mogłaby zostać uwzględniona, choć nacisk na walkę z latawcami jest tam mniejszy.
Zaczniemy od Chin.
W bardzo zamierzchłych czasach, latawce były postrzegane jako technologia militarna, podobnie jak balony i samoloty. Używano ich do rozpoznania wroga w drugim tysiącleciu (1000 n.e. - 2000 n.e.), mając obserwatorów w powietrzu pod dużymi latawcami (lub na nich).
Z biegiem stuleci puszczanie latawców w Chinach stało się narodową rozrywką.
Najpopularniejsze były latawce stworzone w konfiguracjach o miękkich, sztywnych skrzydłach i długich ogonach. W projektach dominowała misterna i kolorowa grafika.
Najlepsze i najdroższe chińskie latawce budowano z łupanego bambusa i jedwabiu. Do dziś repliki starych, tradycyjnych projektów są produkowane i wysyłane na cały świat.
Japonia
Często wspomina się o erze Edo, gdzie pojawiają się wzmianki o japońskich latawcach.
W tym czasie, począwszy od XVIII wieku, różne regiony kraju rozwinęły się i stały się znane z projektów latawców charakterystycznych dla tego regionu.
Dobry latawiec to taki, który latał bez ogona dla stabilności. Wymagało to dokładności, symetrii i niewielkiej wagi konstrukcji. To “latawiec Edo”.
„Edo” może również odnosić się do pierwszego projektu latawca lokalnego w Japonii, prostej prostokątnej siatki z bambusowych pasków pokrytych papierem. Ta rama została zakrzywiona w sposób, który zapewniał latawiec stabilność w powietrzu. Podobnie jak to ma miejsce we współczesnych latawcach.
Stare japońskie latawce często przedstawiają sceny, postacie lub tylko twarze ludzkich postaci.
Korea
Naród wojowników latawców! Podobnie jak pierwszy japoński projekt, najbardziej znane latawce z Korei są również prostokątne. Ale na tym podobieństwo się kończy, ponieważ te projekty krzyżują się z ukośnymi prętami i dużym okrągłym otworem w środku.
Dominują dwa typy według kształtu, prostokątny z otworami i romb.
Bangpae yeon - to najpopularniejsze prostokątne latawce, które są używane do latania rekreacyjnego lub do sprzedaży turystom. W zależności od warunków pogodowych czasami latają z prostym prostokątnym ogonem zapętlonym od jednego dolnego rogu latawca do drugiego.
Pangp’aeyon - latawce tarczowe, są bardziej wytrzymałe i mogą być używane do walk z latawcami. Ostatni w powietrzu wygrywa, gdy spróbujesz przeciąć wszystkie linki konkurentów, swoimi własnymi!
Gaori-Yon - to tradycyjny latawiec w kształcie rombu.
Indie
Indian Patang - Patang jest produkowany w kilku odmianach, w tym kilka całkiem małych latawców. Są też inne typy, ale jest jedna zauważalna cecha wspólna. Zakrzywiony poziomy drzewc przecina pionowy drzewiec dość blisko końca dziobowego latawca, zanim rozszerzy się w dół do bocznych rogów skrzydeł. Inne indyjskie latawce mają prostokątne obszary skrzydeł w różnych konfiguracjach.
Tajlandia
Wspólne pochodzenie niektórych azjatyckich latawców jest widoczne w użyciu spiczastych końcówek skrzydeł (Tajlandia, Wietnam i Malezja). Niemniej istnieją cechy charakterystyczne dla kraju pochodzenia.
Chula - jest uważany za „króla latawców”, jest duży, ze spiczastymi końcami skrzydeł i ptasim ogonem.
Pakpao - jest uważany za „królową latawców” i wygląda jak średniej wielkości diamentowy latawiec. Podobnie jak zachodnie diamenty, latawiec często leci z długim, cienkim ogonem.
Wietnam
Mamy tutaj kulturę latawców, która sięga około 1000 roku naszej ery!
Wyjątkowym miejscem na mapie Wietnamu jest wioska Ba Duong Noe w dystrykcie Dan Phuong w okolicach Hanoi.
Produkcja i puszczanie latawców odbywa się tutaj - prawie nieprzerwanie - od ponad 1000 lat.
Charakterystyczny projekt również pozostał bez zmian. Elegancka konstrukcja latającego skrzydła, która pomimo prostego wyglądu wymaga sporej wprawy i finezji, aby ją wykonać. Ramy wykorzystują rozłupany bambus, a okładki są z papieru.
W innych regionach kraju styl skrzydeł zaostrzonej końcówki pozostaje, ale istnieje duża różnorodność sekcji ogonowych i konstrukcji ogona przypominających wiosła.
Bambusowe flety, które wydają delikatne dźwięki w strumieniu powietrza nad górną częścią latawca, są integralną częścią tradycyjnego, wietnamskiego latawca. Ta cecha lub napięte struny, które wibrują, aby wydać dźwięk, są czasami widoczne również w innych azjatyckich modelach.
Malezja
Najbardziej znanym projektem jest Wau Bulan lub „Moon Kite”. Jak większość tajskich i wietnamskich latawców, ma spiczaste końce skrzydeł.
Część ogonowa ma kształt półksiężyca, a na końcach skrzydeł i / lub ogona często wyprowadzane są wyszukane frędzle.
Indonezja (Bali)
Jeśli latawce w Indonezji, ty tylko na Bali. Zarówno dzieci, jak i dorośli od dawna robią proste latawce na tej tropikalnej wyspie. Ale w ostatnich dziesięcioleciach miejsce to stało się znane z tworzenia realistycznych, kolorowych latawców “stworzeń” i sprzedawania ich turystom.
Tradycyjne balijskie latawce obejmują również bardzo duże sparowane latawce, które są puszczane z niewiarygodnie długimi ogonami.
Istnieje wiele tradycyjnych festiwali latawców, chociaż ludzie nie mają już czasu na latanie tymi azjatyckimi latawcami przez tygodnie lub miesiące, jak za dawnych czasów!
Dzisiaj zabawa z latawcami kumuluje się w weekendy, dni wolne od pracy oraz w czasie kiedy mamy sprzyjające warunki pogodowe.
Jednak bez względu na czasy, podziwianie latawca, szybującego wysoko nad głową, szczególnie jeśli towarzyszą mu dziesiątki innych, nadal stanowi rodzinną przyjemność.
Wróciłem z “latania” zrelaksowany, z wypiekami na twarzy i z postanowieniem kontynuowania tej zabawy w każdy weekend. Póki mamy super warunki w Sajgonie.
Młodości! Dodaj mi skrzydła!
Albo latawiec…
Niech nad martwym wzlecę światem.
Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com
Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com
Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com