1. pl
  2. en
23 maja 2020

Wietnam - rytuał pogrzebowy

Spoglądając na mapę Wietnamu, widać wyraźnie że jest on krajem o kształcie litery S, rozciągającym  się wertykalnie na przestrzeni ponad 2000 km.  To dość istotnie wpływa na klimat ale powoduje też różnice kulturowe. Ciekawe położenie. Kiedy na północy obserwujemy cztery pory roku to na południu mamy tropikalne lato cały rok.

Zapewne już wiecie ( jeśli jeszcze nie, to właśnie was informuję), że Wietnam jest krajem buddyjskim. W 34% !  Co prawda buddyzm wietnamski jest nieco inny od buddyzmu tajskiego czy chińskiego, niemniej buddyści stanowią tu silną grupę. Do tego dochodzą katolicy których jest 44% a pozostałe religie to 22% ( niewierzący, muzułmanie, Hindi i Wisznu).

Jedną z zauważalnych różnic kulturowych  jest podejście do obrzędów związanych z pochówkiem zmarłych. Właśnie tą obserwacją chciałbym się z wami dzisiaj podzielić. Będzie zatem o różnicach w kulturze pogrzebowej.

Pierwszą znaczącą różnicą pomiędzy Wietnamem a resztą świata (szczególnie Europą i Ameryką Północną), jest podejście do uroczystości pożegnania bliskich.

To co mogę powiedzieć na początku, to fakt, że tak w Wietnamie, jak i na całym świecie, śmierć i pogrzeb są wydarzeniem przykrym. Ars Longa, Vita Brevis, jak mówi łacińska sentencja. Życie jest chwilą, sztuka wiecznością.

Natomiast sama ceremonia pogrzebowa, klimat spotkania rodziny po pogrzebie oraz to, co dzieje się w okresie roku po pogrzebie, różnią się od tych, w pozostałych części świata i co więcej, są inne na północy i południu Wietnamu.

Do pewnego momentu tradycje północy i południa są bardzo podobne tzn. generalnie w całym Wietnamie ceremonia pogrzebowa oraz stypa są podobne. Jest uroczystość w świątyni, złożenie ciała w grobie i wspólny posiłek po ceremonii. Zmarłych, po krótkiej uroczystości w świątyni buddyjskiej, przywozi się na miejsce pochówku, przepięknym, złoconym, ozdobionym smokami i innymi zwierzętami religii buddyjskiej, karawanem. Pojazd jest  rozświetlony migającymi lampkami, z muzyką w tle. 

Co ciekawe jest to raczej pozytywne doświadczenie. Bierze się to z tego, że Wietnamczycy wierzą iż zmarły, udający się na wieczne życie w niebiańskim świecie,  byłby bardzo zły na nich gdyby płakali rozpaczali itd. Zatem w zwyczaju jest po prostu przeprowadzić całą “operację” na wesoło.

A zatem pierwsza różnica - uroczystości pogrzebowe w Wietnamie są prowadzone na wesoło, przy dźwiękach muzyki i generalnie uczestnicy pogrzebu nie płaczą. 

Używa się podobnie jak w Polsce czy w innych krajach zwykły drewnianych trumien.

I tu dochodzimy do kolejnej różnicy. 

Mianowicie, w zdecydowanej większości,  miejsce pochówku to nie jest cmentarz. W Wietnamie, zwyczajowo, chowa się zmarłych przy domu.

Bardzo często miejsce przeznaczone na grób jest już uwzględniane na etapie projektowania swojego własnego domu lub wyznaczone przez przodków w granicach posiadanego gruntu.

Oczywiście są wyznaczone cmentarze miejskie, natomiast nie ma tam zbyt wielu grobów. Z reguły, są to cmentarze wojenne i miejsca pochówku osób zasłużonych dla lokalnej społeczności.

 

Skąd takie podejście?

Po pierwsze, osoby starsze z reguły wolą mieszkać na wsi lub w okolicach miast. Po drugie mają już często rodzinne miejsce pochówku, którym może być grobowiec w ogródku lub nieopodal domu albo, co jest najczęściej spotykane, po prostu wyznaczone miejsce na polu ryżowym.

Tak, to są te “kolorowe domki” bo faktycznie, z daleka, to rzeczywiście wyglądają jak małe domki pośród pól. A są to, po prostu, grobowce rodzinne.

Wiąże się z tym bardzo ciekawa historia.  Mianowicie Wietnam, jako kraj o powierzchni zbliżonej do powierzchni Polski (331 tyś. km kw.) jest dość gęsto zaludnionym krajem. Wietnamczyków jest ponad 90 milionów a ziemi uprawnej nie jest za wiele. 

Od pokoleń zatem, zabezpieczając ziemię przed rozsprzedaniem, kolejne generacje rodziców, po prostu każą się grzebać w polu.  W związku z tym, takie pole, grunt na którym jest grób lub groby zmarłych przodków, nie jest łatwo sprzedać. 

Chroni to, w pewnym sensie, komercyjny obrót ziemią w Wietnamie.

Grobowce rozsiane po polach widać wyraźnie jadąc np. do Delty Mekongu czy pomiędzy miejscowościami w Wietnamie.  W zasadzie grobowce towarzyszą nam nieustannie.

Co ciekawe jeżeli już rodzina musi, czy w przyszłości będzie musiała sprzedać taki grunt to przenosi się groby zmarłych na nowe miejsce tak aby uwolnić ziemię ze szczątków swoich przodków.

 

 

Północ kontra Południe

Do tego momentu pomiędzy północą a południem Wietnamu, większych różnic nie ma. Mamy pogrzeb i złożenie zmarłych w grobowcu, najczęściej gdzieś w polu lub przy własnym domu.

Od tego momentu, mamy dwie różne ścieżki tradycji w postępowaniu po pochówku zmarłych. 

Na południu Wietnamu, częściowo również w części środkowej, przestrzega się trzech granicznych dat.

Pierwsza to cztery tygodnie, druga to sześć miesięcy i trzecia to rok po pogrzebie. W tych trzech datach rodzina spotyka się ponownie aby wspominać zmarłego i odwiedzić grób. Jest to rodzaj uroczystego obiadu,  wspominania zmarłych itd. itp. Zatem, trzy razy po pogrzebie celebruje się w pewnym sensie przechodzenie zmarłego do lepszego świata (jak napisałem wcześniej, sam pogrzeb jest raczej traktowany jako początek tego przejścia). Stąd tradycja utrzymywania świeżych owoców i wody na grobowcach, aby nasz bliski mógł się posilać w drodze do zaświatów. 

W całym Wietnamie uznaje się, że po roku Zmarły dotarł już do miejsca wiecznego spoczynku i później już tylko raz do roku, zwyczajowo tak jak w Polsce, na Święto Zmarłych - Tet Thanh Minh -  które tutaj jest obchodzone akurat w marcu kalendarza księżycowego, przychodzi się po prostu sprzątać groby, przynosi świeże ozdoby, kwiaty i jedzenie. Pali się kadzidełka i symboliczne banknoty aby wraz z dymem, pieniądze przeniosły się do świata zmarłego. Jest to, po prostu, wspólnie wspominanie swoich przodków i zacieśnianie więzi między tymi, żyjącymi.

Na północy Wietnamu zwyczaje ty są nieco inne. O ile atmosfera wesołości, radości, śpiewów i  muzyki jest w trakcie pogrzebu oraz na obiedzie po nim taka sama, o tyle później następuje dość  znacząca zmiana.

Otóż na północy składa się zmarłego do grobowca rodzinnego i czeka się rok na kolejny krok. 

Po roku, najstarszy syn w rodzinie, ma obowiązek oczyścić kości swoich rodziców, poddać wszystko kremacji i złożyć ponownie do grobu ale już w urnie. W ten sposób dba się o to, aby zmarli mogli przekroczyć bramy krainy szczęśliwości.

W każdym razie, jest ta największa różnica kulturowa. 

O ile na południu Wietnamu ciała zmarłych pozostają w polu a trumny są w całości przechowywane w grobowcach, o tyle na północy, po roku, trumnę wyciąga się z grobowca i zgodnie z rytuałem dokonuje się kremacji oczyszczonych szczątków a następnie przeniesienia do urny, którą składa się ponownie do grobowca. Zatem na północy Wietnamu w jednym grobowcu jest kilka urn z prochami zmarłych podczas kiedy na południu Wietnamu grobowce zawierają jedną trumnę i są rozrzucone po polach ryżowych w nieładzie.

 

Odwiedzając Wietnam, widząc kolorowe domki na polu ryżowym miejcie świadomość iż nie są to domki dla lalek i nie są to miejsca zabaw. Są to grobowce rodzinne w których spoczywają  szczątki zmarłych, którzy w ten swoisty sposób, chronią majątek rodzinny przed roztrwonieniem.

 

Ars Longa vita brevis - sztuka jest wiecznością życie tylko chwilą.


 

   Zobacz także

22 czerwca 2024
Hola!, Amigos, odpoczywacie po Nocy Świętojańskiej? Ognisko było? A szukanie kwiatu paproci?  Jeśli tak, to pięknie powitaliście lato. Długo wyczekiwana pora roku zagościła na 3 miesiące w Europie. A co
13 kwietnia 2024
Dzień dobry w przeddzień Tajskiego Nowego roku! Wczoraj wieczorem zaczęły zbierać się pierwsze deszczowe chmury nad Mexico City. Temperatury też niższe o kilka stopni. Zwiastuje to rychłe nadejście pory deszczowej,
10 lutego 2024
  Hola! Bienvenido a Mexico!  Tak się będziemy od teraz Witać. Zdziwieni? Zapewne zdawaliście sobie pytanie co tak cicho na blogu i w podcaście? Otóż zmiana kontynentów, kilkunastu stref czasowych i
#blog #asia #areka #vietnam #asean #szmanda #travellblog #travels #guide #trip #videoblog #china #philippines #must-to-see #food #culture #adventure #flight #malaysia #indonesia #india #japan #funny-stories #realtrips #tricksand tips #areka-lota-pl #Facebook #twitter #instagram #pinterest #interesting #unusual #articles #interesting #places #travelAsia #discoverasia #island #inspiration #blogger #youtube #areka-lota #shanghai #qingdao #manila #palawan #kualalumpur #jakarta #shenzhen #tokyo #osaka #kyoto #beijing #pekin #bandung #java #malaka #singapore #polishguy #engineer #in #asia #vulcano #jungle #palm #tropics #beach #ocean #saigon #mekong #delta #laoshan #traveling #shinkasen #arkadiusz #arek #poland #gaytagay #manilabay #springrolls #pho #banhmi #ramen #sushi #nihao #greenisland #saigonriver #parfumeriver #indianocean #equator #geography #maps
  1. pl
  2. en

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com 

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com