22 lipca 2020

Shenzhen - Chiny - perła infrastruktury

Państwo Środka, Chiny, rozciągnięte od Harbin na północy aż do wyspy Hajnan na tropikalnym południu. Od wybrzeża Oceanu Spokojnego na wschodzie, do Himalajów i stepów Kazachstanu na zachodzie. Chiny dostarczają naprawdę pięknych przeżyć jeśli idzie o podróżowanie.

Wspaniale rozwinięta infrastruktura lotnicza, niezwykle bogata i długa sieć kolei wielkich prędkości, do tego autostrady, wielopoziomowe obwodnice miast czy MAGLEV, jedyny na świecie pociąg na poduszce magnetycznej. Takie są Chiny.

Jeden przykład - nie wiem czy wiecie, ale każde miasto liczące powyżej 6 000 000 mieszkańców dostało, może nie tyle obowiązek, co przywilej oraz wsparcie finansowe projektów budowy metra.

Jak przyjechałem pierwszy raz do Chin, jak wiecie było to Qingdao, tamtejsze metro było w początkowej fazie budowy. Po czterech latach od tego momentu, były gotowe dwie linie metra a trzecia jest obecnie w końcowej fazie budowy. W Szanghaju, podczas mojego tam zamieszkiwania, zbudowano 2 linie metra, w liczącym 16 linii systemie. W dwa lata!

Od pierwszej więc wizyty, byłem zaskoczony chińską infrastrukturą. Nie spodziewałem się takiej jakości lotnisk, dworców kolejowych, dróg i rozwiązań komunikacyjnych w miastach.

Dzięki takiej infrastrukturze, podróżowanie po Chinach jest nie tylko wygodne ale też tanie.

Pozwólcie więc, że zabiorę was na krótką wycieczkę do Shenzhen, miasta na południu Chin w prowincji Guangdong.

Dlaczego właśnie tutaj?

Po pierwsze, Shenzhen jest jedną z największych metropolii Chin, bardzo silnym ośrodkiem przemysłowym, i trzecim co do wielkości, centrum finansowym Chin.

Do tego jest drugim, co do wielkości głębokim terminalem kontenerowym Państwa Środka. Było też pierwszą, specjalną Strefą Ekonomiczną w Chinach.

Kto by pomyślał, że jeszcze w 1979 r. było małym miasteczkiem, liczącym 30 000 mieszkańców.

Strategiczne położenie w Delcie rzeki Perłowej, bezpośrednia granica z Hong Kongiem oraz, rzecz chyba najważniejsza, dostęp do wykształconej kadry inżynierskiej, spowodowały, że Shenzhen, w niespełna 30, lat stało się 13 milionowym miastem i 100 milionową metropolią.

W zależności od tego skąd podróżujecie, dostać się do Shenzhen można w zasadzie, w każdy znany sposób. Można dolecieć z Szanghaju, Singapuru czy z Kuala Lumpur.

Można użyć kolei wysokich prędkości, czy to z Hong Kongu czy z Kantonu. Do tego, z każdej w zasadzie, większej miejscowości można dojechać samochodem lub pociągiem CHR, ze średnią prędkością 300 km/h.

Można też dopłynąć promem z Hong Kongu lub Makao, albo dostać się tam po prostu linią metra albo przyprawą mostowo-drogową. Bez względu od tego jaki środek transportu wybierzecie, Shenzhen stoi dla was otworem.

Powiem szczerze, że gdybym miał do wyboru miejsce zamieszkania w Chinach to miałbym dość spory dylemat.

Wybór pomiędzy Qingdao, Szanghajem i właśnie Shenzhen nie jest łatwy.

Jednak z perspektywy czasu wiem, że lubię ciepłe klimaty. Zatem to Shenzhen byłoby moim miejscem na osiedlenie się w Chinach. Niewielka odległość od tropikalnego raju na wyspie Hajnan, bliskość Singapuru i Hong Kongu, łagodny klimat przez cały rok, powodują że to w delcie rzeki Perłowej widzę swoje miejsce.

Zostańmy jeszcze chwilę przy komunikacji w Shenzhen.

Kilka ciekawostek:

w Shenzhen z komunikacji publicznej korzysta 11 milionów pasażerów, średnio dziennie
taksówkami porusza się prawie 6 milionów
4 miliony osób jeździ autobusami

I nie tylko to, że tak wiele osób korzysta codziennie ze środków komunikacji publicznej jest niezwykłe.

W 2017 roku, Shenzhen zostało pierwszym na świecie miastem, w którym transport publiczny oparty został na 16.500 autobusach elektrycznych, obsługujących 930 regularnych linii.

W 2019 pierwszym miastem w Chinach, które posiada flotę 21.000 taksówek w całości złożoną z samochodów elektrycznych.

Sieć metra liczy sobie ponad 300 km, składa się z ośmiu linii i dziennie korzysta z niego 5,5 miliona mieszkańców.

Shenzhen jest dzisiaj wielkim miastem, trzecią co do wielkości aglomeracją Chin.

Nie zawsze tak było.

W 1979 roku była to mała 30 tysięczna wioska. Aby pokryć rosnące zapotrzebowanie na siłę roboczą w rozwijającej się Specjalnej Strefie Ekonomicznej, ułatwiono osadnictwo napływającej z głębi kontynentu ludności.

Kosmopolityczne miasto a duszą

Dzisiaj można powiedzieć, że Shenzhen jest chyba jednym z nielicznych miast w Chinach, które jest wyjątkowo “nie chińskie”.

Sami mieszkańcy mówią o sobie, że oni nie są Chińczykami. Są “ Shenzhen-czykami”.

I faktycznie daje się to zauważyć. Są bardziej otwarci niż większość Chińczyków na obce nacje, większość mieszkańców mówi bardzo dobrze po angielsku, hołdują kulturze zachodniej jeśli idzie o obyczaje i różnica ta jest widoczna dla Europejczyka już po kilkudniowym pobycie.

Co więc robić w Shenzhen, jak już tam dotrzemy?

Polecam miks nowoczesności i folkloru.

Z punktów kluczowych, które według mnie, powinny znaleźć się na liście do zwiedzenia będą:

Centrala Dzielnica Biznesowa - 287 budynków powyżej 150 m wysokości, robiących piorunujące wrażenie. Cała dzielnica zaprojektowana została z dbałością o każdy szczegół. Każdy kwiat, każde drzewo, ma swoje miejsce i nie jest ono przypadkowe.
Wjazd na 110 piętro najwyższego budynku w Shenzhen Ping An Finanse Center. Tak zwanego Cygara, na którego zwieńczeniu jest bardzo ładna kawiarnia i gdzie można podziwiać widok 360° na miasto, na Hong Kong i na pobliskie wzgórza. Całkowita wysokość drapacza to 660 metrów. Cały budynek liczy sobie 115 pięter.
Kolejną atrakcją którą polecam, jest park rozrywki “Window of the World” ze 108 metrową repliką Wieży Eiffla.
Tuż obok, kilka minut spacerem, znajduje się park “Splendid China Folk Village” z jednym z największych na świecie Parkiem Miniatur, który zawiera 100 największych atrakcji turystycznych w Chinach, w postaci zminiaturyzowanych replik oraz skansen, składający się 25 wiosek ukazujących kulturę mniejszości narodowych w Chinach.
Niedaleko, 15 minut spacerem, znajduje się także postindustrialna dzielnica - “Lofty”. Pełno w niej klimatycznych knajpek, barów, restauracji, wystaw artystycznych i muzeum sztuki współczesnej. Bardzo nowoczesne miejsce a jednocześnie niezwykłe w swoim klimacie.
Miłośnikom botaniki, polecam odwiedziny w ogrodzie botanicznym Xianhu, gdzie znajdziecie ponad 12 000 gatunków roślin.
Dla ceniących budowle historyczne ciekawym miejscem będzie Forteca Dapeng z 1394 roku oraz południowa brama w dzielnicy Nanshan z tego samego okresu.

Wszystkie te atrakcje można odwiedzić korzystając z 2 linii metra i spacerując do 20 minut.

Shenzhen to także idealna baza wypadowa do Hong Kongu. Jako że ceny w Shenzhen są znacząco niższe, zarówno jeśli chodzi o hotele jak i wyżywienie, to bardzo wiele osób planujących odwiedzić Hong Kong, nocuje w Shenzhen aby porannym promem, pociągiem, metrem lub taksówką przemieszczać się na drugi brzeg rzeki Sam Chun.

Na koniec, chciałbym zainteresować was ciekawostką ze świata kultury.

Jak powszechnie wiadomo, to w Chinach wynaleziono papier.

W pewien sposób wpłynęło to także na kulturę czytelniczą w Państwie Środka.

W mieście znajduje się Biblioteka Shenzhen - budynek o powierzchni użytkowej 50 000 m2, mający 2.500 miejsc siedzących dla czytelników i skupiający 2,5 miliona woluminów!

Shenzhen rozpoczęło także projekt budowy sieci bibliotek - “Miasto Bibliotek”.

Do końca 2016 r., jeśli się nie mylę, wybudowano ponad 620 bibliotek gdzie łącznie zgromadzono 28 milionów książek.

To są, nawet jak na warunki chińskie, imponujące liczby.

Reasumując, Shenzhen jest miastem globalnym. Bardzo dużym a jednocześnie przyjaznym dla odwiedzających.

Dostęp do morza, naprawdę ładne plaże Morza Południowochińskiego w granicach miasta, bliskość Hong Kongu, łagodny klimat w czasie zimy gdzie temperatury oscylują na poziomie 20°C, trochę gorące i wilgotne lato gdzie temperatury dochodzą do 40° a wilgotność do 90 procent, powodują, że wielu Chińczyków nadal wybiera Shenzhen na swój nowy dom.

Do zobaczenia! 再见