1. pl
  2. en
#blog, #asia, #areka, #vietnam, #arekalotapl, #travelblog, #travels, #guide, #trip, #china, #philippines, #food, #culture, #adventure, #flight, #malaysia, #indonesia, #india, #japan, #realtrips, #interesting, #unusual, #articles, #places #travelAsia ,#discoverasia, #inspiration, #blogger  #youtube, #shanghai #qingdao, #manila, #palawan, #kualalumpur, #jakarta, #shenzhen ,#tokyo, #osaka, #bandung ,#java, #malaka, #singapore, #engineer, #vulcano, #jungle, #palm, #tropics, #beach, #ocean, #saigon, #mekong, #delta, #traveling, #shinkasen, #arek, #poland, #gaytagay, #manilabay, #springrolls, #pho, #banhmi, #ramen, #sushi

Czuwaj!

Witam wiosennie na tydzień przed Wielkanocą i na kilka godzin przed wiosenną pełnią księżyca.

Pogoda w naszym rejonie świata stabilna czyli 30 kilka stopni i póki co jeszcze sucho. Za jakieś sześć tygodni zacznie padać codziennie.

Dzisiaj 27. marca o godzinie 20:30 czasu lokalnego, w każdym z zakątków świata, mamy “Godzinę dla Ziemi”, kiedy to na 1 h wyłączamy światło. W tym czasie można oczywiście zapalić świeczki, odpocząć od gonitwy dnia codziennego i napić się wina. Jest wiele sposobów żeby tę godzinę spędzić przyjemnie a jednocześnie wesprzeć działania związane z zatrzymaniem globalnego ocieplenia.

W jednym z jesiennych wpisów na moim blogu odwiedzaliśmy Singapur w czasie Święta Plonów czyli popularnego w Azji “Mid Autumn Festival”. Obiecałem wówczas, że wrócimy do Singapuru aby dowiedzieć się nieco jego o jego historii.  

Jednocześnie, z okazji “Godziny dla Ziemi”, chciałbym zaproponować wam spacer pomiędzy “super-drzewami” i podzielić się kilkoma ciekawostkami związanymi z “Ogrodami nad zatoką”, które stanowią jedną z największych atrakcji turystycznych Singapuru.

O tym jak dostać się do Singapuru a następnie, jak dojechać do centrum, opisałem już w tym artykule.

Dzisiaj, zanim udamy się na spacer, chciałbym opowiedzieć wam krótką historię powstania Singapuru. 

Zacznijmy zatem od kilku suchych faktów. Singapur, a w zasadzie Republika Singapuru jest niezależnym państwem leżącym na krańcu Półwyspu Malajskiego w Azji Południowo Wschodniej.

To państwo-miasto leży mniej więcej 140 km na północ od równika a jednocześnie leży u wejścia do Cieśniny Malaki, o której już wspominałem w osobnym artykule. Dlaczego to takie ważne? Otóż cieśnina ta pełni jedną z najważniejszych ról w transporcie wodnym w tym regionie świata. 80% towarów płynie właśnie tą cieśniną do Europy.

Ciekawostką jest również to, że potęga ekonomiczna Singapuru jest po pierwsze, związana właśnie z przepływem towarów przez Cieśninę Malaki a po drugie z faktu, że stanowi on centrum rozliczeń i obsługi systemu bankowego w Azji i na świecie.  Przy okazji jest najważniejszym państwem budującym strukturę Unii Krajów Poludniowo Wschodniej Azji czyli ASEAN.

 

 

Państwo - miasto

To państwo-miasto nie jest zbyt duże, jak na standardy azjatyckie. Wystarczy powiedzieć, że składa się ono z 63 wysp i wysepek satelitarnych do Wyspy Głównej Pulau Ujong, której nazwa z malajskiego tłumaczy się na “wyspa na krańcu”. Zamieszkuje ten teren prawie 6 milionów mieszkańców, z czego 3,5 miliona stanowią rodowici Singapurczycy.

Powierzchnia tego miasta rozrosła w ostatnich kilkunastu latach o 25% za sprawą budowania sztucznej powierzchni lądu. Jest to sposób który praktykuje równolegle Malezja, rozbudowując swoje terytorium, usypując żwir i głazy wgłąb morza. Dzięki czemu zyskują kolejne hektary potrzebne do zabudowy mieszkaniowej i przemysłowej.

Singapur jest miastem wielonarodowościowym i wielokulturowym. Zamieszkują go Malezyjczycy, Chińczycy oraz Tamilowie. Przy okazji należy powiedzieć, że oficjalnie używa się czterech języków. Bahasa, chiński i tamilski są językami grup etnicznych. Natomiast język angielski jest językiem zapewniającym wszystkim nacjom swobodną komunikację. Taki język, będący platformą komunikacji pomiędzy mieszkańcami kraju nie posiadającego własnego, wspólnego języka, zwany jest “lingua franca”.

Wielokulturowość zapisana jest w konstytucji Singapuru i kształtuje bardzo mocno politykę społeczną, edukację i rozwój kraju.

Wielokulturowość ma swoje odzwierciedlenie również w składzie procentowym populacji zamieszkującej Singapur. 

Dominującą grupą etniczną są Chińczycy -  76% mieszkańców,  15% stanowią Malajowie i 8% Tamilowie. Jeśli idzie o religię to 33% społeczeństwa wyznaje buddyzm, niespełna 20% to chrześcijanie a kolejne 20% deklaruje że jest niewierząca. Co ciekawe, w Singapurze wyznawcy Islamu to tylko 14% a hinduizmu 5%.

Mała powierzchnia państwa-miasta i spora liczebność mieszkającej tam populacji powoduje, że Singapur jest drugim krajem jeśli idzie o gęstości zaludnienia na świecie. Wyobraźcie sobie, 7800 osób na kilometr kwadratowy! Tłoczno dość. Niemniej, spacerując po Singapurze, nie odczuwa się że jest to tak bardzo zaludniona część świata.

Historia Singapuru, podobnie jak większości państw Azji Południowo Wschodniej, ściśle powiązana jest z kolonializmem brytyjskim. Za chwilę do tego wrócę.

Na początek kilka kluczowych dat.

Singapur odzyskał samostanowienie w czerwcu 1959 roku.  Następnie, po długich dywagacjach, odłączył się od Malezji we wrześniu 1963 r. aby w sierpniu 1965 r. ogłosić niepodległość pod nazwą Singapur. Dwa lata później przystępuje wraz z pozostałymi państwami tego regionu do ASEAN. 

 

 

Historia

Zanim jednak to wszystko miał prawo mieć miejsce, odnotować należy z kronikarskiego obowiązku fakt, że królestwo Singapur powstało w 1299 roku i to od tego czasu datuje się historię tego miejsca.

Później,  w XIV i XV stuleciu, Singapur był również bardzo mocno powiązany z Sułtanatem Malaki, którego częścią pozostawał do 1613 r., kiedy Portugalczycy splądrowali wszystko na tyle skutecznie, że na ponad dwa stulecia wyspa, na której mieściły się biura handlowe firm kolonialnych, przestała mieć znaczenie. 

Po tym czasie Singapur był nominalnie częścią sułtanatu Johor, jednego z najbogatszych w Malezji. Bogatego na tyle, że jako jedyny w Malezji posiada własną armię. Cóż, jak się ma złoża ropy naftowej to ma się i pieniądze. 

I tak dotarliśmy do roku 1819 r. kiedy otworzono w Singapurze biuro handlowe kolonii brytyjskiej przez Sir Forda Raffles. To początek historii rozwoju współczesnego Singapuru.

Ale, ale, nie zapominajmy o ogrodach. 

 

 

Futurystyczne ogrody

Ogrody nad zatoką, gdzie można, a nawet trzeba, zafundować sobie spacer pomiędzy drzewami,

to dzieło sztuki ekologicznej. Prawdziwe futurystyczne ogrody.

Całość rozpostarta na 101 hektarach. To właśnie w tych ogrodach spotkamy nieprawdopodobne drzewa przyszłości. 

Wysokie na 25 do 50 m, zbudowane z betonu i metalu. Jedno drzewo waży kilkaset ton a tysiące metalowych prętów tworzy sztuczne gałęzie i pędy.

Pomiędzy tymi sztucznymi drzewami, które nazywane są “super drzewami” rosną mniejsze, naturalnie posadzone drzewa i krzewy. 

Każde drzewo ma betonowy “pień” i dźwiga na sobie konstrukcję metalową, która waży od 20 do 85 ton.

“Super drzewa” są tak naprawdę wielką konstrukcją ekologiczną, stanowiącą swego rodzaju środowiskowy “silnik” napędzający wegetację ogrodów.

To szczyt inżynierii bio-technologicznej. 

Wysokie na 50 metrów konstrukcje, pokryte pnącą się roślinnością, wyglądające jak drzewa, to nie tylko dekoracja. To prawdziwe stacje biologiczne. Ich konstrukcja wytwarza prąd, oczyszcza powietrze i produkuje hektolitry wody miesięcznie.

Aby zapewnić iluminację drzew, które w nocy przybierają bajkowy wygląd oraz oświetlenie okolicznych ogrodów, użyto panele fotowoltaiczne do produkcji energii elektrycznej. 

Każde drzewo jest także wielkim zbiornikiem na wodę deszczową. Tak zebraną deszczówkę transportuje do centralnego systemu wodociągu okalającego cały parking i będącego jednocześnie zasobnikiem wody używanej w systemach nawadniania. 

Drzewa połączone są przepiękną kładką wiszącą na wysokości 22 m, a którą można się przespacerować i podziwiać ogrody z wysokości. 

W całym parku jest osiemnaście drzew tego typu. Najwyższe odpowiada, mniej więcej, szesnastopiętrowemu budynkowi. 

 

 

Biotechnologia

"Super drzewa" są tak zbudowane aby naśladować naturę. Na pniu i gałęziach goszczą tysiące różnych pnączy, roślin zielnych i kwitnących orchidei. Każde z tych drzew napełnione jest technologią, która odzwierciedla ekologiczne funkcje prawdziwego drzewa.

Mamy tu panele fotowoltaiczne które gromadzą energię solarną używaną później do oświetlenia parku. To odzwierciedlenie fotosyntezy.

System kolekcji deszczówki oraz użycie systemów nawadniających odzwierciedla sposób w jaki drzewa tropikalne absorbują wodę do wzrostu. Jednocześnie zapewnia wodę do wszystkich fontann i zbiorników wodnych w parku.

“Super drzewa” stanowią także system chłodniczy i czyszczący powietrze używane przez systemy klimatyzacji w szklarniach.

Przyznacie, że jest to futurystyczny ekosystemu na miarę dwudziestego pierwszego wieku.

W ciągu dnia drzewa te zapewniają cień spacerowiczom w parku. W nocy zaś rozświetlone są tysiącami lampek, które używane są do pokazu “światło i dźwięk”. 

Pokaz “Ogrodowa Rapsodia”  trwa 30 minut i odbywa się codziennie o 19:45 i 20:45.

Jeśli mogę coś poradzić to warto zasiąść na pobliskiej łączce, nieco z dala od drzew, dopiero wtedy widać piękno całej tej kompozycji podczas pokazu.

Każdego roku, w “Godzinie dla Ziemi” pokaz jest odwoływany. Nie inaczej było wczoraj. Pokaz o godzinie 20:45 po prostu się nie odbył.

Jeśli chodzi o ceny to wejście na kładkę łączącą super drzewa kosztuje 8 $ singapurskich. Samo wejście do parku jest oczywiście darmowe.

Jeśli chcecie zobaczyć fantastyczną panoramę miasta i zatoki to za 10 $ singapurskich możecie wjechać na szczyt 50-metrowego “super drzewa”. To najwyższe spośród wszystkich 18.

Spacerując po parku spotkanie olbrzymie konstrukcje szklarni kryjących w sobie fantastyczne kolekcje roślin, imitacje 30 metrowych wodospadów itd. Wejście do dwóch z tych szklarni kosztuje w pakiecie 20 $ singapurskich. Wszystkie ceny dla dorosłych. Dzieci i seniorzy mają zniżki. Polecam gorąco.

Jest to fantastyczna przygoda. Spacer wewnątrz tych szklarni to okazja do zobaczenia niezwykłych roślin, które trudno byłoby spotkać w naturze, bez odwiedzenia kilkunastu wysp w Archipelagu Indochińskim. Tu macie wszystko na wyciągnięcie ręki. Szklarniom tym poświęcę osobny artykuł bo warto prześledzić co kryją ich wnętrza. Zresztą jedna z tych szklarni, “Flower Dom”, jest największą szklarnią jaka powstała do tej pory na świecie.

O popularności parku świadczą liczby.  W 2014 r. park odwiedziło około 6 milionów osób. W 2015 już 20 mln. Rok temu ponad 50 milionów osób. Robi wrażenie. 

 

 

Rapsodia

Wyobraźcie sobie świecący w pełni księżyc nad głową. Bezchmurne niebo. Setki ludzi spacerujących pomiędzy, wysokimi na 50 metrów, futurystycznymi drzewami. 

Roześmiany, radosny tłum, dorosłych i dzieci, tropikalna roślinność.

W tle rozbrzmiewa muzyka i … rozpoczyna się spektakl “dźwięk i światło”.

 

Te, futurystyczne drzewa, rozświetlają się przepięknymi kolorami i w takt muzyki dają widzom niezapomniany spektakl. Trwa to ponad 30 minut i na długo pozostaje w pamięci. 

Nastrój radości i tajemniczości udziela się wszystkim obecnym w tym miejscu. 

Wieczorne spacery po Singapurze to czas pełen wrażeń. Całe ogrody udekorowane są artystycznymi instalacjami plenerowymi. Połączenie sztuki i kultury.

 

 

Przepiękne iluminacje, czystość i naturalna zieleń. To miasto trochę jak z bajki.

Bajki 21. wieku.

28 marca 2021

Singapur - Gardens by the Bay - drzewa nie z tego świata

Popularne artykuły

09 kwietnia 2024
  Hola! Amigos :) Kwiecień, a konkretnie poniedziałek, 8. kwietnia, to
10 czerwca 2023
Czuwaj! Właśnie wróciłem z trzytygodniowego tournée po Europie i muszę
26 lutego 2023
Czuwaj! Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej, tak chciałoby się
  1. pl
  2. en

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com 

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com